czwartek, 24 października 2013

Nocna cisza


Było już o zorganizowanym poranku, teraz będzie o refleksyjnej nocy :)

Lubicie przesiadywać nocą? Do późnych godzin? Nie możecie spać czy z własnego wyboru? Za co lubicie noc?

Siedząc nocą w sieci... czytając książkę, nadrabiając zaległości kinowe czy oddając się swojej pasji... Każdy z Nas zarywa jej kawałek lub całą :) A kiedy czas na spanie? Kiedy odeśpimy tan czas? Kto o tym myśli? W nocy jest spokój i cisza. Nie musimy odbierać żadnych telefonów, odpowiadać na żadne pytania, sprzątać w obawie, ze kogoś obudzimy. To jest czas dla Nas. Przyglądając się porom roku można stwierdzić, że każda noc jest inna. Teraz noc jesienna jest pełna szelestu spadających liści, tajemnicza i pełna ruchu. Za parę miesięcy przyjdą noce zimowe, czyste i spokojne, za oknami jakby rzeźbione krajobrazy. Później przyjdą noce wiosenne, podczas których będą rozkwitały kwiaty, trawa będzie rosła, a pąki na drzewach będą budziły się do życia. Rano znajdziemy efekty nocnej "pracy". I w końcu przyjdą noce letnie, które i tak uwielbiam ponad wszystko :) Wtedy wieczory są dłuższe, nad ranem świt leniwie się przeciąga, w powietrzu unosi się zapach kwiatów, ziół, lasu i wszędzie słychać świerszcze.

Jeśli będzie ku temu okazja to odeśpimy noc w ciągu dnia... Wtedy zazwyczaj tłumaczymy się stwierdzeniem: "Coś za coś".. kończąc myśl niewdzięcznym "Niestety". Dlaczego tak mówimy? Żałujemy, że siedzieliśmy w nocy do 1:00 czy drugiej?? Jest to w końcu czas tylko dla Nas. Zajmujemy się sobą. U mnie wtedy synek śpi, a ja mogę poświęcić ten czan np. na blogowanie i pisanie do Was. 

Z jednej strony tak bardzo lubimy przesiadywać i "zarywać" nocki, a z drogiej tłumaczymy się częstym: "Coś za coś. Niestety". Skąd to się bierze? Mówimy czy robimy coś wbrew sobie? Jedno robimy, a drugie mówimy?

Z każdym rokiem kiedy wchodzimy w dorosłość zapominamy o spontaniczności, kreatywności i radości. Stajemy się coraz bardziej smutni, bo podporządkowujemy się oczekiwaniom innych. Nie patrzymy na to czego my chcemy. Coraz mniej rzeczy robimy dla siebie. Czy w ogóle wiemy co lubimy? Czy już zapomnieliśmy? Musimy to wiedzieć i nie bać się o tym mówić. W Naszym dorosłym świecie to coraz większy problem, bo nauczyliśmy się wstydzić i obwiniać.

Co Ty na to?? Czy w życiu codziennym jesteś bardziej podporządkowana opinii otoczenia czy może spontaniczna i kreatywna??

Jutro zapraszam na piątkowe ćwiczenie - czyli piątkowe odkrywanie siebie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie. Bardzo chętnie odwiedzę i Ciebie :) Pozdrawiam.