czwartek, 24 października 2013

Z porankiem za pan brat.


 ... Wstaję rano... Szykuję się do pracy... Na spokojnie... nic mnie nie goni.... Mam przecież czas... Śniadanie... Toaleta... Dokładny makijaż... Kawa... Gazeta... Relaks... Uśmiech od samego rana... Wychodzę do pracy... W samochodzie słucham muzyki... Świeci słońce... Jest cuuudnie...

Brzmi znajomo? Jak wygląda Twój poranek? Czy robisz wszystko w pośpiechu? Czy jesteś zorganizowana od samego rana?

Ja, idąc do pracy na 7:00 zawsze musiałam wstać co najmniej godzinę wcześniej. Od samego rana zajmowałam łazienkę na dobre pół godziny. Nie, nie tylko na makijaż. Rano jeszcze myłam włosy. Więc w grę wchodziło ich wysuszenie, make up często nazywany przeze mnie tuningiem, ząbki. Rozpoczynał się kolejny etap, czyli w poszukiwaniu odzienia :) Szafa otwarta na oścież i wyjmowanie z niej tego co mogę na dany dzień założyć. Zazwyczaj powyciągałam tonę ciuchów na fotel i nic do niczego nie pasowało. Kolejne zestawy przymierzane i oceniane w lustrze. Ostatecznie zostało coś wybrane, ale ile czasu na to traciłam to już nie wspomnę. Kawy rano nie wypiłam... No bo kiedy? A śniadanie? Nie ma takiej opcji. Rzadko miałam też czas, żeby otworzyć lodówkę w poszukiwaniu czegoś na drugie śniadanie. Zabieram kalendarz, bo nie mam też czasu, żeby zerknąć na to co mam do zrobienia.

W końcu miałam tego dosyć. Czas to zmienić. I jak to zrobić, żeby nie marnować czasu i nie musieć wstawać wcześniej? Oto wskazówki:

Po pierwsze:
Pomyśl, jak mógłby wyglądać Twój wymarzony poranek. Tylko nie myśl, że mogłabyś spać do 10:00 :) Nie o to chodzi. Jak wyglądałby Twój czas zaraz po wstaniu z łóżka aż do chwili dotarcia do pracy albo co najmniej do chwili zamknięcia za sobą drzwi :) Lubisz wypić rano kawę w spokoju podczas czytania gazety? Czy wolisz wypić ją w pracy, a w zamian pospać 10 min dłużej? :)

Po drugie:
Dzień wcześniej przygotuj sobie ubranie, pomyśl jak się umalujesz i czy masz wszystkie potrzebne rzeczy w jednym miejscu.

Po trzecie:
Śniadanie. Tak. Śniadanie najważniejszy posiłek w ciągu dnia. Zadbaj o to, by było pełno wartościowe i dostarczało Ci dużo energii na poranek. Zastanów się co zjesz następnego dnia na śniadanie i naszykuj sobie śniadanie do pracy. Ostrzeżenie: Nie pij kawy na czczo!!!

Po czwarte:
Dzień wcześniej zaplanuj sobie następny dzień. Zapisz co masz do zrobienia czy do kupienia. Następnego dnia wystarczy rzut oka na plan dnia i po kłopocie :)

Po piąte:
Gdzie leży Twój budzik (w moim przypadku telefon)? Na wyciągnięcie ręki? Żebyś wstał naprawdę szybko - najlepszym rozwiązaniem byłoby umiejscowienie go z dala od Ciebie :) Może przy czajniku?? :) Wtedy pstrykasz i nastawiasz wodę na poranną kawę :) Co Ty na to?

Po szóste:
Jako budzik ustaw sobie energetyczny kawałek. Taki który będzie nastrajał Cię optymistycznie na cały dzień. Zapewne każdy z Nas taki ma. Ja mogę jedynie zaproponować kilka, które wg mnie się nadają.. 

Po siódme:
Nagradzaj siebie. Nagroda ma posłużyć jako motywacja np. do wczesnego wstawania. Zaplanuj coś miłego dla siebie. Wkrótce napiszę o regułach Kaizena, czyli o metodzie małych kroczków, która na pewno przyda się do tych małych "nagród" dnia codziennego.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie. Bardzo chętnie odwiedzę i Ciebie :) Pozdrawiam.