... Wstaję rano... Szykuję się do pracy... Na spokojnie... nic mnie nie goni.... Mam przecież czas... Śniadanie... Toaleta... Dokładny makijaż... Kawa... Gazeta... Relaks... Uśmiech od samego rana... Wychodzę do pracy... W samochodzie słucham muzyki... Świeci słońce... Jest cuuudnie...
Brzmi znajomo? Jak wygląda Twój poranek? Czy robisz wszystko w pośpiechu? Czy jesteś zorganizowana od samego rana?
Ja, idąc do pracy na 7:00 zawsze musiałam wstać co najmniej godzinę wcześniej. Od samego rana zajmowałam łazienkę na dobre pół godziny. Nie, nie tylko na makijaż. Rano jeszcze myłam włosy. Więc w grę wchodziło ich wysuszenie, make up często nazywany przeze mnie tuningiem, ząbki. Rozpoczynał się kolejny etap, czyli w poszukiwaniu odzienia :) Szafa otwarta na oścież i wyjmowanie z niej tego co mogę na dany dzień założyć. Zazwyczaj powyciągałam tonę ciuchów na fotel i nic do niczego nie pasowało. Kolejne zestawy przymierzane i oceniane w lustrze. Ostatecznie zostało coś wybrane, ale ile czasu na to traciłam to już nie wspomnę. Kawy rano nie wypiłam... No bo kiedy? A śniadanie? Nie ma takiej opcji. Rzadko miałam też czas, żeby otworzyć lodówkę w poszukiwaniu czegoś na drugie śniadanie. Zabieram kalendarz, bo nie mam też czasu, żeby zerknąć na to co mam do zrobienia.
W końcu miałam tego dosyć. Czas to zmienić. I jak to zrobić, żeby nie marnować czasu i nie musieć wstawać wcześniej? Oto wskazówki:
Po pierwsze:
Pomyśl, jak mógłby wyglądać Twój wymarzony poranek. Tylko nie myśl, że mogłabyś spać do 10:00 :) Nie o to chodzi. Jak wyglądałby Twój czas zaraz po wstaniu z łóżka aż do chwili dotarcia do pracy albo co najmniej do chwili zamknięcia za sobą drzwi :) Lubisz wypić rano kawę w spokoju podczas czytania gazety? Czy wolisz wypić ją w pracy, a w zamian pospać 10 min dłużej? :)
Po drugie:
Dzień wcześniej przygotuj sobie ubranie, pomyśl jak się umalujesz i czy masz wszystkie potrzebne rzeczy w jednym miejscu.
Po trzecie:
Śniadanie. Tak. Śniadanie najważniejszy posiłek w ciągu dnia. Zadbaj o to, by było pełno wartościowe i dostarczało Ci dużo energii na poranek. Zastanów się co zjesz następnego dnia na śniadanie i naszykuj sobie śniadanie do pracy. Ostrzeżenie: Nie pij kawy na czczo!!!
Po czwarte:
Dzień wcześniej zaplanuj sobie następny dzień. Zapisz co masz do zrobienia czy do kupienia. Następnego dnia wystarczy rzut oka na plan dnia i po kłopocie :)
Po piąte:
Gdzie leży Twój budzik (w moim przypadku telefon)? Na wyciągnięcie ręki? Żebyś wstał naprawdę szybko - najlepszym rozwiązaniem byłoby umiejscowienie go z dala od Ciebie :) Może przy czajniku?? :) Wtedy pstrykasz i nastawiasz wodę na poranną kawę :) Co Ty na to?
Po szóste:
Jako budzik ustaw sobie energetyczny kawałek. Taki który będzie nastrajał Cię optymistycznie na cały dzień. Zapewne każdy z Nas taki ma. Ja mogę jedynie zaproponować kilka, które wg mnie się nadają..
Po siódme:
Nagradzaj siebie. Nagroda ma posłużyć jako motywacja np. do wczesnego wstawania. Zaplanuj coś miłego dla siebie. Wkrótce napiszę o regułach Kaizena, czyli o metodzie małych kroczków, która na pewno przyda się do tych małych "nagród" dnia codziennego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw ślad po sobie. Bardzo chętnie odwiedzę i Ciebie :) Pozdrawiam.