wtorek, 3 grudnia 2013

TYLKO MIŁOŚĆ - cz.I - Przestań zrzędzić

Jakie są Wasze relacje z najbliższymi? Z rodzicami, rodzeństwem, partnerem, mężem czy żoną? Dużo narzekacie? Zastanówcie się. Chciałabym się jednak skupić na relacji z Naszą drugą połówką.
Czy wiecie, że przyjaźń w związkach w dużej mierze zależy od tego, czy partnerzy czują się zadowoleni z romantycznej i namiętnej strony ich znajomości...  (Ja coś o tym wiem.. uwierzcie mi... nie tylko narzekanie zabija przyjaźń w związku (lecz również niedobranie się pod tymi względami, tj. romantyzmu czy namiętności) , ale jest to jedna z przyczyn). Nie duśmy zatem przyjaźni ciągłym narzekaniem.
W każdym związku jest jakiś podział obowiązków. Jak bardzo irytuje Cię to, że partner się z nich nie wywiązuje? Gretchen Rubin wychodzi z założenia, ze jeśli partner czegoś nie zrobi to zróbmy to za niego - w ten sposób unikniemy kłótni. Ok. Unikniemy, ale dopiero z czasem okaże się ile razy musimy za drugą osobę coś robić. Jeśli w związku jest na tyle dobrze rozwinięte partnerstwo to rzeczywiście raz jedna osoba może robić za drugą i odwrotnie. Natomiast gorzej, kiedy ciągle musimy coś robić za partnera podczas gdyon leży np. przed TV kolejną godzinę (i nie jest zmęczony po pracy).
Innym sposobem autorki jest mówienie krótkimi hasłami typu: "światło" zamiast: "Czy mógłbyś naprawić w końcu to światło w łazience"... Dla mnie to jest takie rzucanie...jakby komendy. Nie przypadł mi do gustu ten pomysł... i czy dzięki temu można uniknąć narzekania? Można, ale partner może odebrać to jako rozkaz, a nie o to chodzi.
Za to docenianie drugiej osoby za to, co zrobiła i jak zrobiła, uważam za najlepszy pomysł. Ile razy myślimy albo mówimy, że to co my zrobiliśmy zajęło duuużo czasu i baaaaardzo się przy tym napracowaliśmy? A czy zastanawiamy się ile czasu zajęło np. Naszemu partnerowi przy naprawie samochodu? Nie. Tego zazwyczaj nie mówimy.
Garrison Keillor, zauważył, że lubimy siebie dobrze oceniać. W jednym z badań, gdzie studenci byli podzieleni na grupy i w końcowym etapie mieli za zadanie ocenić swój wkład w pracę zespołu - zsumowany wynik wahał się w granicy 140% :) "...Sami jesteśmy bardziej świadomi tego, co robimy, niż tego, co robią inni..."
 
arturhirth.pl

 Ja z natury jestem optymistką i mało narzekam (albo ja tego tak nie widzę). Oczywiście jak każdy mam gorszy dzień, kiedy wszystko mnie drażni :) Staram się jednak szukać wszędzie pozytywów i nie krytykować innych.

A Wy dużo narzekacie? Macie jakieś sposoby na unikanie tego?

6 komentarzy:

  1. Narzekanie jest głupie! W pełni się zgadzam! Przyciąga to złą energię! Trzeba jak najwięcej się śmiać, myśleć pozytywnie! Bardzo mi się tu podoba na tym blogu...zadomawiam się ;) Czuję tu dużo dobrej energii ;) Pozdrawiam serdecznie! Agata z http://byagusand.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Agata za miłe słowa :) Zapraszam i również Ciebie odwiedzę :)
      Narzekanie to nic dobrego...ale to też trzeba umieć :D

      Usuń
  2. Dziś jeszcze na nic, ale postaram się nadrobić! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ooo tak, nie narzkajmy! ; ) będzie piękniej!

    OdpowiedzUsuń

Zostaw ślad po sobie. Bardzo chętnie odwiedzę i Ciebie :) Pozdrawiam.