środa, 11 grudnia 2013

Praca, praca i jeszcze raz praca...nad sobą

   Więc nad czym tu popracować?
   Tak wiem, są wady które można zamienić na zalety. Np. Egoizm czyli walka o swoje?, Upór czy dążenie do celu?, Nieśmiała czy dyskretna?, Perfekcjonizm czy solidność?, Gaduła czy dusza towarzystwa?



   
   Powiem tak... każdą wadę można interpretować jak zaletę i odwrotnie. Jeśli mówimy o zdrowym egoizmie to nikt nie będzie pokrzywdzony, jeżeli mówiąc, ze ktoś jest uparty, rzeczywiście dąży do celu, a nie objawia się to po prostu tym, ze ma swoje zdanie (choć błędne dla ogółu) i będzie go bronił..bo tak, to też ok... Nie każdy nieśmiały jest dyskretny. Niektórzy plotkują tylko po to, by przypodobać się innym... Perfekcjonista... jest solidny? Może być np. w pracy, ale w domu już nie. I oczywiście nie każda gaduła jest duszą towarzystwa, bo trzeba mówić mądrze przede wszystkim.




   Ja w domu jestem bałaganiarą... no co prawda w pracy na biurku też częściej mam bałagan niż porządek, ale wiem gdzie co mam, dokumenty mam poukładane tematycznie i zawsze potrafię zrobić to co mam do zrobienia na dany dzień. Organizuję sobie czas tak, żeby ze wszystkim zdążyć i jeszcze wypić kawę :D Więc co? Jestem bałaganiarą, ale potrafię organizować swój czas? Czy to nie jest też kwestia utrzymania porządku? Z drugiej strony bałagan to też kwestia organizacji... ale filozoficznie się robi.. Ucinam :)




   Nad czym muszę popracować:
1. Bałaganiarstwo - wspomniane już wyżej. Czyli lepsza organizacja powierzchni szafkowych, półkowych :D 
2. Kolekcjonerstwo - wiąże się to również z pkt 1. najwyższy czas pozbyć się pierdółek, różności, które "może kiedyś się przydadzą", 
3. Nie odkładam rzeczy na miejsce
4. Prokrastynacja - uwielbiam mówić sobie, że coś zrobię jutro. Ale o tym będzie osobny post, bo wymówek mam sporo...
5. Pewność siebie - ehh.. i nie chodzi tu o wygląd, lecz... sama nie wiem w zasadzie.
6. Pamiętliwość - mam baaaaardzo dobrą pamięć. Można powiedzieć, że do rzeczy niepotrzebnych ;/ Wszystkie studia przeleciałam raczej na 3/4 więc na kolokwia uczyłam się po łepkach... Natomiast jeśli chodzi o to co było w przeszłości pamiętam doskonale.. to jeszcze nic złego, ale... czasem podczas rozmowy potrafię coś wypomnieć (nieświadomie ;/).




   Wygląd...ehh... Do zmian mam wszelkie defekty pociążowe.. czyli:
1. ujędrnić ciało
2. popracować nad kondycją włosów i paznokci
3. zadbać bardziej o zęby

   Póki co tyle... coś jeszcze by się uzbierało, ale co za dużo to nie zdrowo :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie. Bardzo chętnie odwiedzę i Ciebie :) Pozdrawiam.