Skąd potrzeba nagradzania Nas? Zwykła próżność? Czy brak pewności, który chcemy zagłuszyć pochwałą? Czy wykonując codzienne czynności oczekujemy uznania od drugiej osoby? Czy po prostu chcemy, żeby ktoś zauważył nasze starania?
Robiąc coś, nie róbmy tego dla innych, ponieważ wtedy oczekując nagrody i nie dostając jej, psujemy humor zarówno sobie jak i innym, a nie o to chodzi w dobrym samopoczuciu. Czy sprzątasz np. kuchenne szafki dla męża? Nie. Sprzątasz, bo sama tego chciałaś. Dlatego pamiętajmy, że cokolwiek robimy, robimy dla siebie. Wtedy nie oczekujac od drugiej osoby uznania, będziemy wszyscy zdrowsi psychicznie.
A tak na marginesie. Też uważacie, że przytulenie jest lekarstwem prawie na wszystko?
Dowiedziałam się z książki, że przytulenie trwające przynajmniej sześć sekund, pozwala na uwolnienie oksytocyny i serotoniny, substancji poprawiających nastrój oraz pomagają zacieśnić więzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw ślad po sobie. Bardzo chętnie odwiedzę i Ciebie :) Pozdrawiam.