Ostatni zakup aparatu mobilizuje mnie do zapoznania się z tajnikami fotografii. A jak inaczej to zrobić jak nie od samych podstaw? W sieci znalazłam znakomity artykuł dla siebie. Może i niektórym z Was coś pożytecznego przyniesie. Zapraszam również na "Fotograficzne poniedziałki" :)
Jeśli będziecie mieli uwagi do tego czy innych artykułów to bardzo proszę. Sama dopiero się uczę więc konstruktywna krytyka i dobre rady zawsze w cenie :)
Zacznijmy od tego skąd się wzięła nazwa „lustrzanka”, inaczej zwana
SLR, z ang. Single Lens Reflex. W zasadzie, to powinno się mówić
lustrzanka jednoobiektywowa (istnieją również dwuobiektywowe, jednak to
jest temat na osobny artykuł). Lustrzanki jednoobiektywowe zaczęto
produkować w 50-tych latach ubiegłego wieku. Stworzono je, by
wyeliminować bardzo poważny problem innych aparatów małoobrazkowych
(dalmierze, kompakty), mianowicie błąd paralaksy. Polega on na tym, że
obraz widziany w wizjerze, różni się od tego, który jest rejestrowany
przez aparat. Jest on przesunięty, ponieważ wizjer był zawsze w
odległości kilku centymetrów od obiektywu. Sprawiało to spore problemy
przy kadrowaniu, szczególnie przy fotografowaniu z bliska.
Błąd paralaksy w aparatach dalmierzowych i kompaktach analogowych |
W lustrzankach wyeliminowano całkowicie ten problem. Zastosowano
we wnętrzu ruchome lustro, które podczas kadrowania odbija obraz z
obiektywu w górę, gdzie znajduje się pryzmat pentagonalny lub układ
luster, który z kolei kieruje obraz do wizjera. Widzimy zatem dokładnie
to samo, co zostanie później zarejestrowane przez nasz aparat. W
momencie wciśnięcia spustu migawki, lustro zostaje podniesione i wiązka
światła z obiektywu może już trafić bezpośrednio na matrycę lub film
przez migawkę aparatu. W momencie tym, tracimy na ułamek sekundy obraz w
wizjerze.
Dzięki temu zyskujemy również kolejną ważną zaletę, mianowicie zawsze
widzimy to, co będzie na zdjęciu niezależnie od zastosowanego
obiektywu. W innych aparatach, nieraz było to sporym utrudnieniem i
rozwiązywano to na różne sposoby, mniej lub bardziej użyteczne. Np. w
niektórych aparatach dalmierzowych malowano specjalne ramki w wizjerze,
które miały odpowiadać odpowiednim ogniskowym obiektywu. Jednak te
niewątpliwe zalety, były okupione kilkoma wadami. Budowa lustrzanki jest
o wiele bardziej skomplikowana, jest więcej elementów ruchomych
mogących się popsuć. Lustrzanki są również o wiele większe oraz
głośniejsze, ponieważ słyszymy charakterystyczne „klapnięcie lustra”,
które w niektórych przypadkach jest niewskazane.
Znając z grubsza zasadę działania naszego aparatu, możemy
przystąpić do kolejnej części. Wyjaśnię tutaj to co wielu fotoamatorów
zaczynających przygodę z lustrzanką, uważa za „czarną magię”. Mowa tutaj
o podstawowych parametrach ustawianych do wykonania zdjęcia. Są to:
- czas otwarcia migawki
- wielkość przysłony
- czułość ISO.
Inaczej zwane są parametrami ekspozycji. Odpowiednie ich
współdziałanie powoduje, że otrzymujemy zdjęcie o odpowiedniej jasności.
Zatem są one ze sobą ściśle powiązane.
W każdej lustrzance przed matrycą jest umieszczona migawka (w
kompaktach stosuje się migawkę elektroniczną). Czas jej otwarcia opisuje
się w ułamkach jednej sekundy np. 1/60, 1/125, 1/1000 (lub dla
uproszczenia 60, 125, 1000) lub w drugą stronę 1//2, 1s, 2s itd. Aby
szybciej zrozumieć istotę istnienia migawki, musimy sobie zdać sprawę z
tego, że im dłużej naświetlamy film czy matrycę, tym więcej światła ona
zbiera. Zatem jeśli będziemy ją naświetlać z czasem 1/60 a następnie z
czasem 1/30, to za drugim razem matryca zbierze dwa razy więcej światła,
więc zdjęcie będzie jaśniejsze. I tak samo w drugą stronę, dwa razy
krótszy czas, to dwa razy mniej światła.
Migawka lustrzanki cyfrowej |
Kolejnym parametrem ekspozycji jest wartość przysłony. Przysłona,
jest to kilku-kilkunasto listkowa „okrągła kurtynka” znajdująca się we
wnętrzu obiektywu. Ma ona za zadanie dostosowanie ilości światła
padającego na matrycę lub film. Ją z kolei określa się jako stosunek
ogniskowej, do maksymalnej średnicy otworu względnego (maksymalnego
otwarcia przysłony). Zatem mamy f1.4, f2.0, f8 itd. Jednak tutaj
dwukrotność liczby przysłony nie wiąże się z dwukrotnością światła.
Zaczynając np. od f1,4 daje ona dwa razy więcej światła od f2,0, która z
kolei daje dwa razy więcej światła od f2.8, i dalej mamy f4 f5.6, f8,
f11, f16.. Zatem „przymykając” przysłonę, matryca dostaje coraz mniej
światła i odwrotnie. Skoki te nazywamy działkami przysłony, jedna
działka to np. skok z f2 do f2.8. Z przysłoną wiąże się inna właściwość
a mianowicie głębia ostrości, jednak o niej opowiem innym razem.
Zatem jeśli jeden i drugi z powyższych parametrów odpowiadają za
ilość światła padanego na matrycę, to jaki jest ich wzajemny stosunek?
To proste. Otóż, gdy właściwe parametry przykładowej ekspozycji
(odpowiednia jasność zdjęcia) wskazują na użycie czasu 1/60 i przysłony f
2.8, to taką samą ekspozycję uzyskamy na przykład z kombinacji czasu
1/125 i przysłony f2, ponieważ połowa światła utracona przez krótszy
czas otwarcia migawki, jest rekompensowana przez dwukrotność światła
przechodzącą przez przysłonę f2 w porównaniu z f2.8. I analogicznie w
drugą stronę, 1/30s i f4.
Są to dwa podstawowe parametry ekspozycji, które istnieją
praktycznie od początku istnienia fotografii. Co prawda aparaty potrafią
same dobrać odpowiednie wartości, jednak powinniśmy wiedzieć co jest
co, ponieważ to pozwala nam panować nad tworzeniem obrazu. Możemy w
twórczy sposób manewrować parametrami, by na przykład uzyskać rozmazanie
ruchu przez dłuższy czas, czy małą głębię ostrości poprzez większe
otwarcie przysłony.
Istnieje również trzeci parametr mający wpływ na ekspozycję
zdjęcia. Jest nim czułość ISO. Nie odpowiada ona coprawda za ilość
padającego światła na matrycę, ale za czułość tej matrycy. I kolejno,
jeśli ustawimy ISO 200, matryca będzie dwa razy bardziej czuła niż przy
ISO 100, a także dwa razy mniej czuła niż przy ISO 400. Czułość ISO
wiąże się bezpośrednio z czasem otwarcia migawki i wielkością przysłony,
zależności są podobne jak między nimi, jeśli zwiększymy ISO o dwa razy,
możemy skrócić czas dwukrotnie lub przymknąć przysłonę o jedną działkę.
Duża czułość przydaje się na przykład w ciemnych pomieszczeniach, w
których przy standardowej czułości (załóżmy ISO 100), poprawna
ekspozycja wymagałaby użycia długich czasów naświetlania (otwarcia
migawki), co spowodowałoby poruszenie. Przy większej czułości możemy
użyć krótszego czasu i zdjęcie wyjdzie nieporuszone. Można spytać
dlaczego zatem nie używać cały czas wysokiego ISO? Ponieważ wraz ze
wzrostem czułości matrycy, wzrasta jej zaszumienie i obraz staje się
coraz gorszy jakościowo.
Zdjęcie wykonane dzięki wysokiemu ISO |
Proponuję każdemu przełączyć swój aparat z trybu automatycznego, na
któryś z trybów manualnych i samemu ustawiać parametry ekspozycji
sugerując się jedynie wskazaniami aparatu. To naprawdę o wiele większa
przyjemność i co najważniejsze, pozwala nam to w pełni przewidywać i
panować nad wynikami naszej pracy.
Źródło: http://fotograficzno.pl
Hej, super sprawa, jestem ZA fotograficznymi poniedziałkami! Pomimo, że pracuję jako grafik nie mam o fotografii zielonego pojęcia, o lustrzankach też nie. Umiem zdjęcie przerobić a nie potrafię go zrobić. Trzymam kciuki, materiał na pewno się przyda!
OdpowiedzUsuńNo właśnie to jest sztuka, żeby zdjęcie zrobić i przerabiać niewiele :) Ja bawiłam się troszkę obróbką, ale chyba czas zacząć je robić bardziej świadomie :)
UsuńCieszę się, że jest publika :)
ZAPRASZAM :)
Ciekawy artykuł ech zawsze miałam problem z paralaksą .Teraz mam zwykły cyfrowy no ale ciekawych artystycznych zdjęć nim nie zrobię
OdpowiedzUsuńBasiu, ale wielu rzeczy możesz się dowiedzieć... a te wiadomości będą uniwersalne...zarówno dla cyfrówek jak i lustrzanek :)
UsuńJa rozglądam się za nowym aparatem, ale póki co brak jakichkolwiek stanowczych decyzji :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Paweł Zieliński
A ja długo zastanawiałam się nad kupnem... Zawsze jakiś "aparacik" był, ale chciałam lustrzanki. Dłuższy czas myślałam czy warto wydać tyle kasy...,ale kiedy jak nie teraz? Kupiłam. Zdecydowałam się. Obecnie w ręku mam Nikona D3200 i liczę, że to dobra decyzja, bo nie znam się na wszystkich parametrach...ale czas pokaże :)
UsuńŻyczę owocnego rozglądania :)