Długo zastanawiałam się nad formą tego wpisu, ponieważ szukając informacji na temat wyrabiania nawyku znalazłam wiele sprzeczności.. dlatego nie chciałam przedstawiać tutaj fikcyjnych stwierdzeń.
Jedni uważają, że nawyk można w sobie wykształcić w 21 dni. Tak jest to jedna z najpopularniejszych teorii, której autorem jest
dr Maxwell Maltz. (Opublikował ją już w 1960 roku.) Dr Maltz był
chirurgiem plastycznym i zaobserwował, że po upływie 21 dni jego
pacjenci czują się oswojeni z nową twarzą. Od tamtej chwili na całym
świecie panuje przekonanie, że potrzebujesz minimum dwudziestu jeden dni
do wyrobienia dowolnego nawyku. Ale co ma nowa twarz do tego,
że chcesz biegać, czy jakiejkolwiek innej czynności, którą chciałbyś
rozpocząć/skończyć?
W innym miejscu znalazłam informację o przeprowadzonym kiedyś badaniu razem z University College w Londynie.
Polegało ono na wprowadzaniu nowych nawyków w życie wybranej grupy ludzi.
Były to takie nawyki jak: jedzenie owoców do posiłku, codzienny
15-minutowy jogging czy poranne spożywanie szklanki wody.
Obserwowano zachowania i odczucia badanych osób. Pytano:
- czy trudno byłoby im przestać wykonywać nowe czynności
- czy wykonują je bezmyślnie
Jeśli badani nie zaprzeczali, to uznawano, że zdołali wyrobić nowy nawyk. W jakim czasie?
Okazało się, że średnio potrzeba aż 66 dni, aby zacząć wykonywać zaplanowane czynności każdego dnia automatycznie i bez zastanowienia, a nie 21 dni, o których większość słyszała czy też przeczytała w Internecie. Nietrudno zatem o rozczarowanie, jeśli po próbie wyrobienia sobie ambitnego nawyku w 21 dni rozczarujesz się.
Okazało się, że średnio potrzeba aż 66 dni, aby zacząć wykonywać zaplanowane czynności każdego dnia automatycznie i bez zastanowienia, a nie 21 dni, o których większość słyszała czy też przeczytała w Internecie. Nietrudno zatem o rozczarowanie, jeśli po próbie wyrobienia sobie ambitnego nawyku w 21 dni rozczarujesz się.
Jednak najbardziej przekonana jestem do kolejnej myśli. Została ona zapoczątkowana przez Steve’a Pavlinę, autora
znanego bloga o rozwoju osobistym. Zauważył, że programy typu shareware są zazwyczaj 30 dniowe. Koncepcja
jest prosta- 30 dni darmowego używania programu ma wyrobić w nas nawyk,
po to abyśmy kupili pełną wersję. Można warto przenieść to na
płaszczyznę życia osobistego? Polega ona na wprowadzeniu 30 dniowej
próby, podczas której będziemy „testować” nasz nowy nawyk.
Ludzie zazwyczaj nie potrafią utrzymać nawyku, bo chcą na raz zbyt dużej zmiany. Dlatego dobre jest wyznaczenie okresu na jaki wprowadzi się daną czynność. 30 dni to wg mnie dość optymalnie na... nie wyrobienie nawyku, ale na spróbowanie tego. Czy kiedy pomyślimy o tym, że np...chcemy wyrobić w sobie nawyk biegania.. skąd wiemy, że to polubimy? Te 30 dni powinny Nam pokazać czy na pewno właśnie o to nam chodzi. Z jednej strony możemy dojść do wniosku, że to jednak nie nasza bajka, że jednak niczego dobrego z tego biegania nie mam i rezygnuję. Z drugiej natomiast strony możemy zauważyć, że czujemy się lepiej, mamy więcej energii, lepszy humor... i chętniej będziemy biegać.
W zasadzie te 30 dni to tylko miesiąc, więc dasz radę wytrwać z jednym nawykiem.
A gdy już minie 30 dni, co dalej?
- przez ten okres czasu zdążysz już sobie trwale wyrobić ten nawyk. Przyzwyczaisz się do nowej rutyny i normalne dla Ciebie będzie, że na przykład jutro wieczorem też ćwiczysz na siłowni.
- jeśli celem było złamanie jakiegoś
nawyku– przez te 30 dni odzwyczaisz się od niego. Miesiąc bez telewizji
sprawi, że już nie wrócisz do niej tak chętnie jak na początku.
Pozbędziesz się starego nawyku.
- 30 dni sukcesu to wielka motywacja
i duży zastrzyk pewności siebie, aby kontynuować nawyk. Po tym czasie
będziesz już wstanie zobaczyć, co Ci on daje. Będziesz wiedzieć, czy
jest to rzeczywiście coś co warto robić dalej. Będziesz mógł
przewidzieć, jakie będą efekty, jak pozostaniesz przy nowym nawyku.
Wersję z ilością dni pozostawiam Tobie do wyboru. Natomiast co ważniejsze... kilka rad, których należy się trzymać w tym postanowieniu bez względu na długość okresu:
- Jeden nawyk na raz. Może
Ci się wydawać, że 30 dni to dużo jak na tylko jedną zmianę, jednak
wystawianie na próbę dwóch lub trzech nawyków w tym samym okresie jest
znacznie trudniejsze. Może okazać się, że po miesiącu nie będziesz miał
żadnego z nich.
- Wykorzystaj zyskany czas. Jeśli
chcesz się pozbyć nawyku, np. oglądania telewizji lub palenia
papierosów, zawsze planuj sobie coś w zamian. Gdybyś w czasie gdy zawsze
oglądałeś telewizję po prostu się nudził, prawdopodobnie szybko być
wrócił do tej czynności. Zaplanuj coś zamiast tego.
- Wyobraź sobie sukces. Podczas
kilku pierwszych dni poświęć kilka minut dziennie na wyobrażenie sobie
jak to będzie, gdy już wyrobisz w sobie nowy nawyk. Wizualizuj sobie jak
wyglądasz, jak wygląda Twoje życie, jak chwalą Cię znajomi. Poczuj, co
będziesz czuł, jak Ci się uda. Będzie to źródłem silnej motywacji na
początku całego procesu.
- Napisz to na papierze.
Weź długopis i dokładnie napisz, na czym ma polegać Twój nowy nawyk.
Taka deklaracja jest znacznie silniejsza niż deklaracja tylko w Twojej
głowie. Pamiętaj, żeby opis nawyku był dokładny.
- Zdeklaruj się również wśród znajomych. Powiedz rodzinie i przyjaciołom o nowym nawyku, który chcesz w sobie wyrobić. Publiczna deklaracja to potężny motywator.
A co może być tym nawykiem?
- wstawanie rano o określonej godzinie
- 10 min ćwiczeń dziennie
- bieganie 20 min
- picie większej ilości wody w ciągu dnia
- zdrowa dieta
- 15 min sprzątania w pokoju przed snem
- posprzątanie biurka po zakończonej pracy itd.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw ślad po sobie. Bardzo chętnie odwiedzę i Ciebie :) Pozdrawiam.