środa, 11 grudnia 2013

Wyzwania...?

Zakładając blog, chciałam by był dla mnie motywacją w przybliżeniu tematyki coachingu, zarówno ćwiczeń jak i postaci, jakie się w coachingu zasłużyły. Z czasem blog przyjął zupełnie inny obraz. Nagle wpadła mi w ręce książka "Projekt Szczęścia" Gretchen Rubin, nagle pojawiły się jakieś pojedyncze wyzwania (swoja drogą, bardzo lubię wyzwania i zacznę szperać na Waszych blogach, co organizujecie i na bank przyłączę się :) ) A propos - ominęłam trwające już FOTO wyzwanie u Mai... Ehh.... Ja to mam refleks :) Mam nadzieję, że niedługo (czyli w 2014 r.) będą kolejne :) Swoją drogą.. chyba będę rzeczywiście podejmowała Wasze wyzwania... Kto wie, czego nowego dowiem się o sobie :)


Póki co zaczynam pracować nad listą swoich przywar, czyli rzeczy, które chciałabym w sobie zmienić. Wygląd nie jest tu priorytetem, ale mój charakterek :)

Jednak widzę dla siebie światełko w tunelu :)


Be Happy :)



Lecę szukać wyzwań :) Chyba, że macie jakieś fajne, w których bierzecie udział aktualnie? :)

4 komentarze:

  1. moje wyzwanie - miesiąc bez narzekania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na szczęście dość mało narzekam, ale jak będę wiedziała, ze nadchodzi jakiś ciężki dla mnie miesiąc albo okres... też podejmę takie wyzwanie :)
      Dobry pomysł :)

      Usuń
  2. Zawsze warto poznawać siebie. :D

    Swoją drogą co do pisania bloga, sam nie miałem pojęcia że będę to robił a teraz bez tego było by mi dziwnie. :D
    Moim wyzwaniem jedynym w tej chwili jest wypracowywanie cierpliwości aby stopniowo przybliżać się do zamierzonego projektu a niestety cierpliwość to ciężka sprawa czasem.. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak... ja też nigdy cierpliwa nie byłam... mnie cierpliwości uczy synek więc nawet gdybym chciała to dodatkowego wyzwania chyba bym nie przetrwała :)

      Usuń

Zostaw ślad po sobie. Bardzo chętnie odwiedzę i Ciebie :) Pozdrawiam.